Archiwum listopad 2008


lis 30 2008 a on pije
Komentarze: 0

No i pieknie. Ja wrocilam do domu a maz zostal u tesciow i pije. I przyjedzie najebany, a jutro przez to caly zjebany dzien. Przyjdzie, polozy sie spac i bedzie mial wszystko w dupie, a dzieci znowu bede miala tylko ja na glowie, znikad pomocy. Nawet   jak ma wolne to zero pomocy. Jestem zla, niewiem, moze przesadzam. Nie no, jasne, ma prawo odreagowac jakos ta robote, tym bardziej ze andrzejki sa i ze ja wczoraj tez troche popilam, ale sie nie najebalam. A jak odjezdzalam dzis od nich to on juz i tak sie ledwo trzymal na nogach, a wiem ze jeszcze polecieli po nast, flaszke i piwa. Do dupy taki interes. Jak przyjedzie do domu to chyba bedzie spal na podlodze a jutro mam gdzies go i sama z dziecmi gdzies wybywam, jeszcze nie wiem gdzie ale sie pomysli. Ale jestem zla.... grrr....

metii2 : :
lis 24 2008 OKRES!!!
Komentarze: 0

No i dostalam w koncu ten okres... tyle czekania. Juz sie martwilam. Pierwszy okres po 13 miesiacach, znowu czuje sie kobieta, hi hi. Corcia pojechala do babci na noc, maly juz spi a moj mezulek siedzi w kuchni i majsterkuje cos tam. dowiedzial sie dzisiaj ze sieta ma wolne, cale sczescie, ale za to 01.01.2009 do roboty idzie...

i jak mys pedzimy tego sylwestra???posiedzimy do 1 w nocy, sami bo dzieci juz beda spaly (corcia pewnie nie doczeka do 24) a potem sami sie polozymy. Kiedy inni beda sie bawic w klubach, na domowkach tak zwanych czy jeszcze gdzie indziej, beda popijac sobie, tanczyc, my w tym czasie bedziemy kimac... Ach, szkoda mi troche, zdziadzialam juz, mimo ze dopiero 24 lata mam. Ale co tam. Kiedy inni beda rano meczyc sie na kacu, to my wstaniemy rześcy i bez bolow glowy. Cos za cos:)

Koncze, maly sie chyba budzi od tego klikania, papatki

metii2 : :
lis 22 2008 taka ja
Komentarze: 0

siemanko... ech, jak ja tu dawno nie zagladalam. Jakies 3 lata temu chyba. Znalazlam swojego dawnego bloga, dla chetnych to "metii". Hih, wspomnienia wrocily.

A wiec tak, stan faktyczny na dzien dzisiajszy to: ja 24 latka, mężulek kochany 22, córcia 4, a synek 4 miesiace. po ślubie juz 4,5 roku :)  ( a tak na marginesie- ale zlecialo)

Coz tu napisac, troszke tak jakos dziwnie. Miejmy nadzieje ze sie rozkrece z czasem. Moze ktos tu czasami zajrzy?? Ja tez chetnie potpatruje inne notki, nie zawacham sie tez komentowac, a wiec i ja do tego zachecam ;););)

Dzisiaj dzionek minal jakos, kochany w pracy do 14 a potem to juz zlecialo. A puki co przedemna kolejna nieprzespana nocka, maly sie budzi co godzine doslownie, chyba zeby mu ida. Tak wiec kolejne kilka miesiecy mam juz z glowy, juz nie pamietam co to sennnnn... No ale chcialo sie dzieci?? To sie teraz ma. Nie, to nie byla wpadka, ale tez nie bylo do konca planowane. Za ciezko by tlumaczyc. Ale czasem juz mam dosc, taki maly szkrab a tyle czerpie energii ze mnie...

No bo to ja wstaje do malego, pawel sie nie ruszy. Nie wymagam zreszta tego od niego bo on pracuje a ja nie. Badzmy sprawiedliwi:(  Choc nie ukrywam ze czuje sie troszke niedoceniona, on nawet se sprawy nie zdaje ile razy ja wstaje w nocy. A uwierzcie, naprawde nie spie wiecej niz spie. Ale widac mozna tak, bo jakos jeszcze funkconuje.

No nic, zapraszam do odwiedzin mogo blogusia, odeezwe sie jeszcze niedlugo. Juz tak bez oficjalego ile mam lat itp tylko tak naprawde o zyciu

metii2 : :